Jesteś tutaj: W wolnej chwili Z rodziną – jak na zdjęciu, czy jak najlepiej?

Z rodziną – jak na zdjęciu, czy jak najlepiej?

Już przedszkolak wie, że rodzina to: „mama, tata i ja”. Tymczasem w dzisiejszych czasach nie jest to wcale takie oczywiste. Transformacja gospodarczo-polityczna Polski po 1989 roku nie została bez wpływu na rodzinę. Na naszych oczach powstaje nowy typ społeczeństwa i nowy typ rodziny.

Jedni nazywają to postępem, inni mówią, że czasy się zmieniają, jeszcze inni twierdzą, że tak musi być. Jedno jest pewne: zmienia się przekonanie, że to kobieta ma pełnić rolę gospodyni domowej, a mężczyzna zapewniać środki materialne. Coraz więcej osób optuje za równym podziałem obowiązków, przyznając wszystkim członkom rodziny prawo do samorealizacji w sferze zawodowej.

Ślub? A po co?
Osiągnęliśmy ogromny postęp techniczny, ale równocześnie zatraciliśmy fundamentalne wartości. Organizacje feministyczne i „nowoczesne media” atakują męskość, umniejszają i podważają rolę mężczyzny w rodzinie i społeczeństwie. Głoszą wyzwolenie kobiety z obowiązków, pochwalają samotne macierzyństwo i rozwody. Jeszcze kilka lat temu rodzina zapewniała oparcie i była punktem odniesienia w relacjach z innymi ludźmi. Dziś to wszystko ulega zmianie. W gonitwie XXI wieku coraz rzadziej potrafimy być blisko, w trudnych momentach ciężko nam znaleźć oparcie chociażby w rodzicach. Zmienia się także podejście do sformalizowania związku. Aby stać się rodziną, dwoje ludzi musi zawrzeć ze sobą związek małżeński. Dawniej było to coś wyjątkowego, pięknego i niepowtarzalnego. Marzeniem wielu był ślub z ukochaną osobą i stworzenie z nią wspólnoty małżeńskiej. Współcześnie coraz mniej osób decyduje się na taki krok. Boją się, że nie dadzą rady z utrzymaniem rodziny, bądź też chcą żyć wygodnie i bez żadnych zobowiązań. Pytają: po co nam jakiś papierek, skoro się kochamy? Zawarcie małżeństwa nic nam nie da, ani niczego nie zmieni. Wzorem państw Zachodu rośnie więc liczba wolnych związków, które stają się alternatywnym modelem rodziny. Dawniej mieszkanie razem bez ślubu byłoby odbierane jako skandal. Obecnie nikogo nie dziwi, ani nie bulwersuje. Mieszkanie bez ślubu jest również dla wielu par etapem próby przed podjęciem decyzji o formalnym zawarciu związku.

Na randkę z żoną
Udane małżeństwo to związek, w którym obie osoby czują wzajemną miłość, szacunek, zrozumienie i wsparcie. Jak wspaniale byłoby, gdyby mąż czy żona brali do ręki swój kalendarz zajęć i obowiązków i rezerwowali czas na spotkanie… ze współmałżonkiem. Czas nienaruszalny, w którym żadne inne zadanie nie jest ważne. Czas, kiedy oboje spokojnie usiądą i omówią wszystkie ważne sprawy, wypowiedzą swoje potrzeby, podzielą się radościami. Małżeństwo to związek, w którym małżonkowie starają się zaspakajać nawzajem swoje potrzeby i pragnienia. Starają się być dla siebie darem. Powinni więc zrezygnować z wzajemnej idealizacji i uczyć się przyjmować drugiego takim, jakim jest. Miłość małżeńska to budowanie, tworzenie wspólnej historii życia, realizacja dążenia do jedności i wzajemności.

Tata jest potrzebny...
– śpiewają przedszkolaki. I dalej:
...żeby przybić gwóźdź
Tata jest potrzebny, by na spacer pójść
Tata jest potrzebny, a ja kocham go
I czuję się bezpieczny, gdy obok idzie on.
Aby uzdrowić współczesną rodzinę, trzeba przywrócić autorytet ojca w rodzinie. Brak autorytetu utrudnia, a niekiedy wręcz uniemożliwia mężczyźnie spełnienie jego roli jako męża i ojca. Jednak na autorytet trzeba sobie zasłużyć. Trzeba go budować i umacniać swoją postawą i spełnianiem małżeńskich i ojcowskich obowiązków. Aby być dobrym ojcem, trzeba najpierw być dobrym mężem. Aby być dobrym ojcem i mężem, trzeba najpierw stać się dojrzałym, odpowiedzialnym mężczyzną. Jak pisał Jan Paweł II w adhortacji Familiaris Consortio: „Miejsce i zadania ojca w rodzinie i dla rodziny mają wagę jedyną i niezastąpioną”.
Aby mężczyzna mógł właściwie zrozumieć i należycie wypełniać swoje zadania w małżeństwie i rodzinie, musi przede wszystkim kochać swoją żonę i dzieci. Powołanie do ojcostwa, a także zadania i obowiązki, jakie z tego powołania wynikają nie są wymysłem człowieka, ale wolą Pana Boga: „Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem” (Rdz 2, 24).
Od początku dziejów zadaniem mężczyzny jest utrzymanie rodziny. Jego obowiązkiem jest ciężka praca, nieraz od świtu do nocy, na gospodarstwie, w rzemiośle, czy w fabryce. Mężczyzna ma być twardy, silny, starannie ukrywający swoje uczucia. Już małemu chłopcu rodzice powtarzają: „Nie płacz, bądź mężczyzną, chłopaki nie płaczą”. Nikomu natomiast nie przyjdzie do głowy, by powiedzieć analogiczne słowa dziewczynce. Mężczyźnie nie wolno być słabym. Musi wszystkiemu podołać. Współczesny mężczyzna żyje w twardej rzeczywistości. Może mu pomóc – według mądrego zamysłu Stwórcy – miłość i wierność żony, zainteresowanie jego sprawami, problemami, a także szacunek i miłość ze strony dzieci.
Jan Paweł II w numerze 25. Familiaris consortio ukazuje sens i sposoby realizacji podstawowego powołania mężczyzny, które urzeczywistnia się we wspólnocie życia rodzinnego i wyraża w roli męża i ojca. Te dwie funkcje łączą się ściśle ze sobą: nie będzie dobrym ojcem ten, kto nie potrafi być dobrym mężem. Aby być dobrym mężem i ojcem, trzeba najpierw stać się w pełni mężczyzną. Nie tylko w sensie biologicznym, lecz przede wszystkim psychicznym i moralnym: chodzi o dojrzałą osobowość oraz zdolność do podjęcia odpowiedzialności za siebie i innych.
Jan Paweł II cytuje słowa też bardzo aktualne słowa św. Ambrożego w odniesieniu do żony: „Nie jesteś jej panem, lecz mężem, nie służącą otrzymałeś, ale żonę… Odpłać życzliwością za życzliwość, miłość wynagrodź miłością”. Rolą ojca jest z pewnością troska, opieka, zapewnienie godnego życia dzieciom, ale fundamentem i głównym jego zadaniem jest przekazywanie wiary. Ojciec powinien więc sam mieć jej doświadczenie, aby móc wiarę przekazać swoim dzieciom.

Mama nie znaczy to samo, co tato
Matka i ojciec pełnią w życiu niezwykłą i niezastąpioną rolę – niemożliwą w sposób najlepszy do wypełnienia przez kogokolwiek innego. Wiele pisze się o pierwszorzędnej roli matki. Mama bardzo mocno wpływa na całą sferę uczuciową swoich dzieci. Jej zadaniem jest przekazanie i nauczenie delikatności, czułości, duchowości. Ojciec natomiast inspiruje do działania. Macierzyństwo i ojcostwo powinny uzupełniać się wzajemnie. Kiedy tak jest, wówczas dziecko ma chęć do życia, do działania, do tworzenia i wszystko to robi z oddaniem, z sercem, za które odpowiedzialna jest matka. Kiedy brakuje ojca albo matki powstaje brak równowagi. Dziecko jest wówczas na przykład bardzo mocno rozwinięte emocjonalnie, ale za tym idzie mało praktycznych rzeczy i brak siły do życia. Dla dzieci najważniejsze jest, żeby matka i ojciec byli razem i się kochali. A także umieli sobie wybaczać. Kiedy w małżeństwie „ty” stoi przed „ja” – wtedy jest udany związek.

Mieć czas
Zadanie wychowania dzieci aż do ich całkowitego usamodzielnienia się jest podstawowym prawem i obowiązkiem rodziców. Udział każdego z nich w tym zadaniu jest niezastąpiony i konieczny. Rodzice powinni kochać swoje dziecko, mieć dla niego czas, rozmawiać z nim i pomagać mu w różnych sytuacjach życiowych. Powinni „budować most”, po którym dziecko przejdzie bezpiecznie w dojrzałe, samodzielne życie. Właściwe spełnienie roli ojca utrudnia mężczyźnie jego nieobecność w rodzinie. Ile godzin spędza w domu, a ile poza nim? Bywa, że wychodzi do pracy, gdy dziecko jeszcze śpi, a wraca, gdy dziecko już śpi. To jest paradoks naszych czasów: mężczyzna, którego istotne powołanie realizuje się w małżeństwie i rodzinie, nie ma czasu ani dla żony, ani dla dzieci. Praca jest konieczna, ale nie powinna utrudniać czy wręcz uniemożliwiać mężczyźnie wypełnienia wielu innych zadań w odniesieniu do żony i dzieci. Rodzina musi się utrzymać ekonomicznie, ale aby móc przetrwać kryzysy, musi umieć ze sobą być.
Zachodni, wygodny styl życia stał się pożądanym i atrakcyjnym modelem, do którego próbuje dążyć wiele polskich rodzin. Styl ten jednak niesie ze sobą wiele zagrożeń dla prawidłowego funkcjonowania rodziny i powoduje jej dezorganizację.
Zapracowani rodzice mają coraz mniej czasu dla swoich dzieci, a jeśli już go znajdą to bardziej skupiają się na tematach wymagających natychmiastowego załatwienia niż na przyjemnościach lub usiłują wynagrodzić dziecku czas nieobecności liczbą prezentów i niespodzianek. Tymczasem dziecko, zwłaszcza w wieku szkolnym, wymaga systematycznej uwagi, zainteresowania jego problemami i sprawami, możliwości podzielenia się z kimś swoimi spostrzeżeniami i uczuciami, wymaga poczucia stabilności i bezpieczeństwa. Gdy jest tego pozbawione szuka oparcia u innych osób: koleżanek, kolegów, w grupach rówieśniczych, subkulturach, a w skrajnych przypadkach w grupach przestępczych. Rodzina przestaje być dla niego czym ważnym i znaczącym. Nie jest też w stanie ukształtować jego światopoglądu. Dlatego z czasem dziecko zaczyna traktować ją jako zło konieczne i element życia społecznego z góry skazany na niepowodzenie.
Negatywny wpływ na rodzinę ma również czasowa nieobecność ojca lub matki spowodowana np. wyjazdem któregoś z rodziców za granicę w celach zarobkowych. Jeśli okresy nieobecności rodzica nie są długie, powoduje to jedynie pojawienie się dysharmonii w życiu rodzinnym, natomiast w innym przypadkach może to być przyczyna wielu rodzinnych kłopotów. U dzieci mogą pojawić się niepowodzenia szkolne spowodowane zwiększoną liczbą obowiązków w domu. Może to prowadzić do niezadowolenia ze szkoły, braku zainteresowania i niechęcią do nauki. Długi okres nieobecności jednego z rodziców to także zagrożenie dla instytucji małżeństwa. Rzadkie przebywanie razem nie sprzyja zacieśnianiu więzi emocjonalnej pomiędzy małżonkami.

Rodzina XXI wieku
Bez wątpienia XXI wiek zmienia oblicze rodziny. Powoduje pojawienie się różnorodności jej form. Mamy do czynienia z różnymi wzorami życia małżeńskiego i rodzinnego. Od nas zależy, jak będą wyglądały nasze rodziny i na ile będziemy umieli dostosować życie rodzinne do zmieniającej się rzeczywistości. Zawsze warto szukać pomocy, kiedy jest trudno, kiedy pojawiają się konflikty i problemy rodzinne. Wzorem i nieustannym orędownikiem każdego małżeństwa powinna stać się Święta Rodzina z Nazaretu – najlepsi małżonkowie i rodzice, jakich kiedykolwiek znała ludzkość.

Kontakt z nami

ul. Zakopiańska 176B/1, 30-435 Kraków

  602-754-575

 

© wszystkie prawa zastrzeżone